logo ws new

Przedstawiamy osobę Andrzeja Ogorzewskiego - sędziego I ligi (przez 14 lat!), działacza i wychowawcę wielu sędziów.

Artykuł ukazał się w marcowym numerze czasopisma "Sędzia" w 2019 r. Całe wydanie możesz przeczytać TUTAJ.

WIELE OBOWIĄZKÓW DLA JEDNEJ, JEDYNEJ PASJI

Był sędzią, obserwatorem, szkoleniowcem, działaczem sportowym i wychowawcą sędziów. Andrzej Ogorzewski w swojej karierze pełnił wiele funkcji. Sędziował 24 lata (1960-1984), z czego ostatnie 14 w dawnej I lidze. Prowadził najważniejsze mecze ligowe, a także spotkania pucharowe w Europie. Lata mijają a on wciąż jest zaangażowany w życie organizacji sędziowskiej.

„Przed derbowym meczem ŁKS – Widzew nastąpi pożegnanie znanego łódzkiego sędziego piłkarskiego Andrzeja Ogorzewskiego. Przepisy PZPN są nieubłagane: ukończenie 48 lat eliminuje z grona arbitrów piłkarskich, a dla pana Ogorzewskiego nastąpi to 1 września 1984 roku. (…) W sumie A. Ogorzewski prowadził około 850 spotkań, w tym około dwustu ligowych. Teraz zamierza pracować w ŁOZPN, a także gotowy jest pomagać doświadczeniem młodszym kolegom” – tak w 1984 r. na łamach „Głosu Robotniczego” pisał o Andrzeju Ogorzewskim znany łódzki redaktor Mieczysław Wójcicki. Zakończenie kariery sędziowskiej stało się jednocześnie początkiem nowej drogi w organizacji sędziowskiej.

W 10 lat na sam szczyt
Andrzej Ogorzewski z wykształcenia jest ekonomistą. Na stanowiskach kierowniczych pracował w zakładzie automatyki ZUT Uniport w Łodzi. W wolnych chwilach grywał amatorsko w A-klasowej Wifamie. – Do sędziowania namówił mnie mój przyjaciel Henryk Wronowski. Egzamin na arbitra zdałem w 1960 roku. Przeszedłem przez wszystkie szczeble i po sześciu latach dotarłem do III ligi. W 1970 roku zostałem arbitrem I ligi. To był płynny awans po udanych egzaminach w Spale – opowiada o swoich początkach.

Jego działalność sędziowska przypadła na wspaniały okres polskiej piłki nożnej, czyli lata ’70 i ‘80. Po boiskach biegli: Włodzimierz Lubański, Kazimierz Deyna, Stanisław Oślizło, Robert Gadocha, Grzegorz Lato czy Andrzej Szarmach. Jako sędzia główny w I lidze zadebiutował w spotkaniu Wisły Kraków ze Stalą Mielec. Bardzo szybko zaczęto przydzielać mu istotne mecze ligowe. W swojej karierze prowadził spotkania Górnika Zabrze z Legią Warszawa, Wisły Kraków z Legią, czy derby Trójmiasta pomiędzy Lechią Gdańsk a Arką Gdynia. Ze względu na przynależność do KS ŁZPN, nie mógł prowadzić oficjalnych meczów łódzkich klubów. Dlatego klubom ze swojego rodzinnego miasta sędziował jedynie towarzyskie zawody. Miał duże grono oddanych asystentów. Na mecze jeździli z nim m.in. Julian Frankiewicz, Wiesław Gołębiewski, Waldemar Skibski, Janusz Kozulski, Tadeusz Babicz, Piotr Diehl, Tadeusz Szafrański, Leopold Rajpold, Wiesław Karolak i Mieczysław Świtacz.

Łódzkie występy
Miał jednak w Łodzi takie spotkania, które wspomina z wyjątkowym sentymentem. Były to dwa finały Pucharu Polski. Pierwszy odbył się w 1969 r.: Górnik Zabrze – Legia Warszawa (2:0), gdzie sędzią głównym był Włodzimierz Karolak. Zresztą starszego z braci Karolaków, a także Janusza Marcinkowskiego do dziś wspomina jak swoich mentorów.

Drugi jego finałowy mecz pomiędzy Górnikiem a Legią (5:2 dla zabrzan) odbył się w 1972 r. Kolejne spotkania były już międzypaństwowe. Jako arbiter główny poprowadził w 1972 r. nieoficjalny mecz reprezentacji Polski z urugwajskim CA Peñarol (2:0), w którym asystowali mu Wiesław Karolak i Janusz Kozulski. Innym meczem było starcie naszej kadry z USA (4:0), gdzie Ogorzewski pełnił rolę asystenta u Stanisława Eksztajna (1973 r.). Jako jedne ze swoich ważniejszych zawodów uznaje także te z okazji 70-lecia ŁKS Łódź, w którym łodzianie zmierzyli się z Wartą Poznań (1978 r.).

Dwaj przyjaciele z boiska – Andrzej i Alek
Andrzej Ogorzewski zapisał się również na kartach historii w spotkaniach międzynarodowych. Asystował w meczach europejskich pucharów. Był m.in. w Szwecji, Anglii, Norwegii, Finlandii, Grecji, Czechosłowacji, ZSRR i we Włoszech. Niektóre z nich odwiedził kilkukrotnie. Jeździł tam ze swoim przyjacielem, czyli Alojzym Jarguzem. – Zabawna sytuacja przydarzyła się nam w Grecji po Pucharze UEFA. Po spotkaniu Arisu Saloniki z Ipswich Town, które Grecy wygrali, nie było nikogo, kto zawiózłby nas na lotnisko. Na szczęście zaoferował się Henryk Wawrowski, były zawodnik Pogoni Szczecin, który w tym czasie grał w Iraklisie Saloniki. Niestety, po drodze w jego garbusku zabrakło paliwa. Musieliśmy go pchać kilka dobrych kilometrów do najbliższej stacji benzynowej. Na szczęście zdążyliśmy na lot do Polski. Dziś się z tego śmieję, ale wtedy nie było nam aż tak do śmiechu – wspomina Andrzej Ogorzewski.
Przepisy PZPN w latach ‘80 jasno mówiły, że w wieku 48 lat arbiter musiał zakończyć swoją karierę. Niejako „na pożegnanie” w 1984 r. pojechał na międzynarodowych turniej towarzyski do Korei Północnej. Przez dwa tygodnie sędziował w 5 meczach. Po powrocie z Azji płynnie przeszedł z roli sędziego na obserwatora I ligi. Był nim do 2001 r. Pełnił też szereg funkcji w PZPN i ŁZPN, ale nie koncentrował się tylko na tym. Młodszych kolegów wspierał doświadczeniem i wiedzą. Wśród jego podopiecznych byli m.in. Zbigniew Przesmycki, Roman Walczak, Wacław Lichocki, Konrad Sapela, Piotr Brodecki, Krzysztof Maśliński, Adam Szubielski, a w ostatnim czasie Zbigniew Dobrynin.

- Przez lata poznałem wielu wspaniałych ludzi. Piłkarzy, działaczy, trenerów i oczywiście sędziów. Sędziowanie było odskocznią od zawodowej pracy. Zawsze uważałem, że najważniejsze cechy dobrego arbitra to odpowiednia kondycja, prawidłowa interpretacja przepisów i obiektywizm – podsumował swoją karierę Andrzej Ogorzewski.

Do dziś działa aktywnie w organizacji. Jest członkiem Kapituły KS PZPN, która weryfikuje wnioski na odznaczenia dla sędziów z poszczególnych okręgów w Polsce. Należy także do Koła Seniora ŁZPN, które zrzesza byłych sędziów, trenerów i pracowników związku.

JAKO DZIAŁACZ
ŁZPN
- Członek Referatu Obsady i Komisji Szkoleniowej KS (lata ’70);
- Wiceprzewodniczący Kolegium Sędziów (1981 – 1985);
- Przewodniczący KS i Wiceprezes ŁZPN (1985 – 1997);
- Wiceprezes ŁZPN ds. organizacyjnych (2004 – 2008).
PZPN
- Członek Centralnej Komisji Szkoleniowej KS (1987 – 1994);
- Wiceprzewodniczący KS PZPN i Przewodniczący CKS (1995 – 1999);
- Członek Komisji Rewizyjnej (2004 – 2012).
ODZNACZENIA
- Złota Odznaka ŁZPN (1979);
- Honorowa Odznaka m. Łodzi (1979);
- Złota Odznaka PZPN (1983);
- Sędzia Honorowy (1984);
- Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej i Sportu (1989);
- Srebrny Krzyż Zasługi (1994);
- Członek Honorowy PZPN (2004);
- Członek Honorowy ŁZPN (2006);
- Diamentowe Odznaczenie PZPN (2010);
- Okolicznościowe medale i odznaczenia z okazji jubileuszów PZPN, ŁZPN i łódzkich klubów.

Jakub Jankowski

 

Jedno z pierwszy spotkań w I lidze Stal Mielec - Arka Gdynia.
Jedno z pierwszy spotkań w I lidze Stal Mielec - Arka Gdynia.
Łódź, 1972 r. Nieoficjalny mecz reprezentacji Polski z urugwajskim CA Peñarol. Andrzejowi Ogorzewskiem asystują Janusz Kozielski i Wiesław Karolak.
Łódź, 1972 r. Nieoficjalny mecz reprezentacji Polski z urugwajskim CA Peñarol. Andrzejowi Ogorzewskiem asystują Janusz Kozielski i Wiesław Karolak.
Mecze europejskich pucharów sędziował m.in. we włoskiej Weronie. Jeździł na nie ze swoim przyjacielem Alojzym Jarguzem.
Mecze europejskich pucharów sędziował m.in. we włoskiej Weronie. Jeździł na nie ze swoim przyjacielem Alojzym Jarguzem.
W dawnej I lidze prowadził mecze przez 14 lat. Uroczyście zakończył karierę przed derbami Łodzi w 1984 r.
W dawnej I lidze prowadził mecze przez 14 lat. Uroczyście zakończył karierę przed derbami Łodzi w 1984 r.

PRZYDATNE LINKI

wniosek
tymbark
amo
extranet_sedziowie
pzpn